Uszyłam dla moich dziewczynek balowe sukienki na wesele cioci Agnieszki.
Materiału zostało mi troszkę w zapasie... Więc dobrze by było, żeby Łucyjka miała do czego schować parę swoich drobiazgów.
Mama podsunęła mi pomysł torebki na kole, bardzo prostej w uszyciu. Dzielę się więc tutkiem, jeśli ktoś potrzebuje inspiracji...
Najpierw wycinam z papieru koło na szablon, np o średnicy 15 cm.
Odmierzam ile minimalnie potrzebuję materiału na boki. Pewnie da się to jakoś obliczyć ale mam niestety znaczne zaległości z matematyki...
Więc odmierzam wkoło centymetrem.
Wycinam z materiału boki torebki: 2 prostokąty na podszewkę (zwykła podszewkowa satyna) i 2 na wierzch (bordowa prześwitująca organza). Moje prostokąty mają 50 cm szerokości i 30 cm długości. Jeśli planujesz inne wymiary musisz do planowanej wysokości torebki dodać 7 cm.
Układam prostokąty lewymi stronami do siebie, prawą do góry. Po obydwu stronach krótszych krawędzi każdego z prostokątów odmierzam w dół odcinek 11,5 i 13 cm. Zaznaczam ołówkiem. Spinam boki szpilkami przygotowując do szycia.
Szyję w dół jeden bok, na prawej stronie aż do pierwszego znaku i zakańczam ścieg. Rozpoczynam szycie od drugiego znaku, zabezpieczając ścieg i szyję w dół do końca boku. Zszywam drugi bok w ten sam sposób.
Przycinam zbyt długie zapasy po przeszyciu, tak by zostały minimalnej szerokości (by zmieściły się w szwie na lewej stronie)
Odwracam zszyte prostokąty na lewą stronę, spinam szpilkami blisko krawędzi, tak by zapasy prawej strony materiału zostały jakby w środku zapasów lewej strony. Ponownie zaznaczam ołówkiem na tych samych wysokościach dokąd będę szyła.
Szyję tak jak na prawej stronie, zostawiając postrzępione zapasy wewnątrz zapasów.
Po przeszyciu po obu bokach znajdują się dziurki na tasiemki.
Górną niewykończoną krawędź przeszywam ściegiem zygzakowym.
Dalej robię TUNELIK na tasiemkę. Odmierzam odcine o długości 7 cm od górnego wykończonego brzegu woreczka i składam obręb do środka wzdłuż tej lini.
Przeprasowuję.
Stebnuję wzdłuż wykończonego brzegu, zaraz pod dziurką na tasiemkę.
Oznaczam wysokość na której będę szyła drugą linię (nad dziurką na tasiemkę)
Szyję spodnią krawędź ściegiem luźnym - przygotowuję do marszczenia.
Wycinam według szablonu 2 koła z podszewki, 1 z organzy i 1 mniejsze o 1 cm z tektury.
Układam kółka kolejno jedno na drugim. Najpierw podszewka, potem tektura, potem znowu podszewka i na końcu organza.
Szyję wkoło.
Zmarszczony tunel dopasowuję do przeszytego koła prawymi stronami do siebie.
Zaznaczam szpilkami
Szyję od strony marszczenia, następnie wykańczam zygzakiem.
Przewijam na prawą stronę
W tunelik wciągam dwie tasiemki za pomocą agrafki. Najpierw przeciąga jedną tasiemkę przez tunelik i wyciągam na zewnątrz. Wiążę tasiemkę. Następnie przez drugą dziurkę przeciągam drugą tasiemkę, wyciągam na zewnątrz i wiążę. Węzły wsuwam do tuneliku, żeby były niewidoczne.
Żeby torebkę nieco przyozdobić wycinam pasek materiału w kontrastującym kolorze,z którego powstanie róża.
Składam ów pasek na pół po długości i lekko zawijam jeden jego koniec w rulonik. Dalej zawijam wokół tego rulonika materiał złożony w pół od czasu do czasu wywijając brzegi materiału. Dokładniej widoczne na następnym zdjęciu.
Gotową różę przeszywam ręcznie tak by się nie odwijała.
W ten sam sposób robię jeszcze jedną różę.
Przyszywam obie róże z boku torebki przy wlocie tunelu
Torebka gotowa :)