Zeszłego lata uszyłam z jednego wielkiego bawełnianego szlafroka w kratkę kilka rzeczy: spódniczkę dla Łucyjki, spodenki dla Tobiaszka i szal dla mnie. Jak idziemy razem na spacerek w tych wdziankach wyglądamy jak w mundurkach. Strasznie mi się ten zestaw podoba. A że w tym roku jest z nami Ritka zastanawiam się czy nie zmniejszyć szalika na poczet spódniczki dla Ritki do kompletu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz